Jacek Siewiera, były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, zaskoczył opinię publiczną swoją deklaracją gotowości do współpracy z Rafałem Trzaskowskim – jednym z czołowych polityków opozycji i prezydentem Warszawy. Ta niespodziewana otwartość może mieć kilka przyczyn, zarówno politycznych, jak i osobistych. Po pierwsze, zmiana nastawienia Siewiery może wynikać z obecnej sytuacji politycznej w Polsce. W obliczu rosnących napięć geopolitycznych i wyzwań w zakresie bezpieczeństwa narodowego, współpraca ponad podziałami partyjnymi zyskuje na znaczeniu. Deklaracja Siewiery może być próbą wysłania sygnału, że kwestie bezpieczeństwa powinny być traktowane jako wspólne dobro, a nie pole politycznej walki. Po drugie, warto zwrócić uwagę na osobistą motywację byłego szefa BBN. Jacek Siewiera jest postrzegany jako technokrata i specjalista w zakresie bezpieczeństwa oraz medycyny wojskowej, a nie stricte polityk partyjny. Jego gotowość do współpracy może wynikać z chęci kontynuowania służby publicznej w oparciu o kompetencje i doświadczenie, a nie przynależność partyjną. Nie można także wykluczyć strategicznego charakteru tej deklaracji. Otwartość wobec Trzaskowskiego – potencjalnego kandydata na prezydenta RP – może być próbą budowania mostów z przyszłym obozem władzy i zachowania wpływu na kształtowanie polityki bezpieczeństwa. Niezależnie od motywów, wypowiedź Siewiery została odebrana jako sygnał możliwej zmiany tonu w polskiej polityce – z konfrontacyjnego na bardziej merytoryczny i nastawiony na współpracę.