Lewis Hamilton, mimo rozczarowujących wyników na torze F1 w tym sezonie, wciąż pozostaje jednym z najbardziej rozpoznawalnych i wpływowych kierowców na świecie. Pomimo formy poniżej oczekiwań, 40-letni mistrz świata wykonał odważny krok, który świadczy o jego długofalowych planach związanych z Ferrari. Najnowszy dowód? Zakup luksusowej willi w Mediolanie.
Hamilton, który od niedawna jeździ w barwach legendarnego zespołu Ferrari, postanowił zainwestować część swojej ogromnej pensji w nieruchomość znajdującą się niedaleko fabryki Ferrari w Maranello. Choć Mediolan dzieli od Maranello około 191 km, nowy dom w jednym z najbogatszych rejonów Europy – mediolańskiej dzielnicy – daje Hamiltonowi dogodną lokalizację zarówno do życia, jak i pracy.
Ten ruch może być interpretowany jako potwierdzenie jego zaangażowania w projekt Ferrari i chęci odbudowania swojej pozycji na torze. Hamilton, znany z miłości do luksusu i stylu, nie tylko zapewnia sobie wygodne warunki życia, ale także zacieśnia więzi z włoskim zespołem, z którym zamierza walczyć o kolejne tytuły.
Nowa willa to nie tylko pokaz siły finansowej kierowcy, ale również sygnał, że mimo sportowych trudności, Hamilton nie traci wiary w swoją przyszłość w Formule 1. Bliskość do siedziby Ferrari może ułatwić mu integrację z zespołem oraz aktywny udział w rozwoju bolidu.
Bez względu na obecne wyniki, jedno jest pewne – Lewis Hamilton nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.