Chyba czegoś zapomniała. To uczucie przyszło nagle, jak zimny powiew wiatru w upalne popołudnie. W jednej chwili zatrzymała się, marszcząc brwi i starając się przypomnieć sobie, co dokładnie umknęło jej uwadze. Czy to były klucze? Portfel? Może ważne spotkanie albo wiadomość, którą miała komuś wysłać? Przeszukała kieszenie, torbę, myśli – ale nic konkretnego nie przychodziło jej do głowy. Frustracja mieszała się z niepokojem, a zegar nieubłaganie odmierzał czas.
Z każdym krokiem czuła narastające napięcie, jakby jej podświadomość próbowała coś zakomunikować, lecz nie potrafiła wykrztusić słowa. Znów spojrzała na telefon – brak powiadomień. W końcu westchnęła ciężko i ruszyła dalej, nie mając innego wyjścia. Może sobie przypomni, a może to tylko jeden z tych momentów, kiedy umysł robi sobie z nas żarty.
To uczucie bycia nieprzygotowaną, złapaną na czymś, czego się nie dopilnowało, potrafi być paraliżujące. Ale czasem trzeba po prostu zaufać, że jeśli coś naprawdę było ważne, wróci do nas w odpowiednim momencie – oby nie za późno.
Czy Tobie też zdarzyło się kiedyś zapomnieć czegoś ważnego w kluczowym momencie?