W nocy z soboty na niedzielę w hotelu poselskim w Warszawie doszło do incydentu z udziałem znanego aktora, który został zatrzymany przez policję. Według doniesień medialnych oraz relacji niektórych posłów Prawa i Sprawiedliwości, wydarzenia miały bardzo burzliwy przebieg. Aktor miał wedrzeć się na teren hotelu bez uprawnień, zachowywać się agresywnie i być pod wpływem alkoholu lub innych substancji.
Jeden z posłów PiS ujawnił, że aktor miał dobijać się do drzwi jednego z pokoi, myląc go z mieszkaniem znajomego. Gdy został upomniany przez pracowników ochrony, nie zareagował, co doprowadziło do interwencji służb. Według relacji polityków, zachowywał się wulgarnie, był agresywny i nie stosował się do poleceń. Na miejsce wezwano patrol policji, który po krótkiej szarpaninie zatrzymał mężczyznę.
Policja potwierdziła, że doszło do zatrzymania osoby publicznej, jednak ze względu na dobro postępowania nie ujawnia danych personalnych. Aktor został przewieziony na komisariat, gdzie wykonano badania na obecność alkoholu i narkotyków we krwi. Wyniki nie zostały jeszcze oficjalnie podane do wiadomości publicznej.
Incydent wzbudził duże zainteresowanie medialne i polityczne. Niektórzy posłowie domagają się wyciągnięcia konsekwencji wobec aktora, podkreślając, że osoby publiczne powinny dawać przykład. Z kolei środowisko artystyczne apeluje o rozwagę i niewydawanie przedwczesnych wyroków. Sprawa ma zostać szczegółowo zbadana, a prokuratura analizuje materiały z monitoringu hotelowego.
Wydarzenie to rzuca cień na relacje między światem kultury a polityką, stając się kolejnym punktem zapalnym w debacie publicznej.