………. Read moreViews: 0
Właśnie dlatego potrzebny jest Prezydent, który nie będzie uniewinniał PiS-owskich bandytów i pomoże Donaldowi posprzątać do czysta
W obliczu burzliwej sytuacji politycznej w Polsce, coraz więcej obywateli dostrzega potrzebę wyboru prezydenta, który nie stanie po stronie bezkarności, lecz będzie wspierał przywracanie praworządności i przejrzystości w życiu publicznym. W ostatnich latach wielu przedstawicieli władzy związanej z PiS było oskarżanych o nadużycia, przekroczenia kompetencji i ignorowanie konstytucji. Liczne śledztwa, raporty NIK oraz działania prokuratury pokazują skalę patologii, które trzeba systemowo rozliczyć.
Tymczasem obecna głowa państwa wielokrotnie korzystała z prawa łaski, by uchronić niektórych polityków czy działaczy przed odpowiedzialnością. Takie działania budzą sprzeciw społeczny, bo podważają wiarę w równość wobec prawa. Dlatego rośnie zapotrzebowanie na prezydenta, który nie będzie “ostatnią deską ratunku” dla partyjnych kolegów, ale stanie się gwarantem praworządności.
W tym kontekście wiele osób upatruje nadziei w współpracy przyszłego prezydenta z premierem Donaldem Tuskiem, który otwarcie zapowiada rozliczenia i reformy wymiaru sprawiedliwości. Aby skutecznie „posprzątać do czysta”, potrzebna jest pełna koordynacja władzy wykonawczej i głowy państwa – z wyraźnym wsparciem dla instytucji niezależnych oraz jasnym sprzeciwem wobec politycznej korupcji.
Wybory prezydenckie mogą więc zdecydować nie tylko o symbolicznym kierunku Polski, ale i o realnej możliwości rozliczenia nadużyć ostatnich lat. To głosowanie stanie się wyborem między bezkarnością a odpowiedzialnością, między zakulisowymi układami a transparentnością.