Warszawa, 15 lipca 2025 r.
Tenisowy świat znów huczy od plotek i kontrowersji. Wim Fissette, były trener Igi Świątek, który współpracował z Polką na początku jej błyskotliwej kariery, udzielił kontrowersyjnego wywiadu belgijskim mediom, w którym nieoczekiwanie skrytykował… Darię Abramowicz, znaną psycholożkę sportową i bliską współpracowniczkę Świątek.
“Zbyt duża ingerencja w sfery poza psychologią” – tak Fissette skomentował rolę Abramowicz w sztabie Świątek. Jak twierdzi Belg, zbyt mocna pozycja Darii mogła prowadzić do napięć i ograniczenia wpływu trenerów na rozwój tenisowy Igi.
– Nie kwestionuję jej kompetencji psychologicznych, ale miałem wrażenie, że próbowała zarządzać nie tylko sferą mentalną, ale też decyzjami stricte sportowymi. To nie zawsze działało na korzyść Igi – powiedział Fissette, rzucając medialną bombę.
Słowa te wywołały prawdziwą burzę w środowisku sportowym. Fani są podzieleni – część broni Abramowicz jako “kluczowego ogniwa sukcesów” liderki światowego rankingu, inni uważają, że rola psychologa powinna być bardziej ograniczona do kwestii mentalnych.
Daria Abramowicz odmówiła komentarza, przekazując jedynie krótkie oświadczenie:
– Zawsze działałam z pełnym profesjonalizmem i w interesie zawodniczki. Moje zadania były jasno określone i uzgodnione z zespołem.
Sztab Świątek również na razie milczy. Nieoficjalnie mówi się jednak, że obecne napięcia w otoczeniu tenisistki mogą mieć wpływ na dalsze decyzje kadrowe.
Tymczasem Iga Świątek, pytana podczas konferencji prasowej po zwycięstwie w Toronto, jedynie uśmiechnęła się i odparła:
– Lubię rozmawiać na korcie, a nie w mediach.
Czy to początek większego rozłamu w sztabie najpopularniejszej polskiej tenisistki? A może tylko kolejna medialna burza w szklance wody? Jedno jest pewne – temat będzie jeszcze długo elektryzował fanów tenisa.