Tim Burton wyjaśnia, dlaczego jego filmy są pełne białych aktorów, podczas gdy sequel „Soku z żuka” został nazwany „rasistowskim”

By | April 11, 2025

Views: 4

 

Tim Burton wyjaśnia, dlaczego jego filmy są pełne białych aktorów, podczas gdy sequel „Soku z żuka” został nazwany „rasistowskim”

 

Tim Burton, znany ze swojego gotyckiego i baśniowego stylu filmowego, od dawna spotyka się z krytyką za brak różnorodności rasowej w swoich produkcjach. Krytyka ta nasiliła się po premierze Beetlejuice Beetlejuice, sequela klasyka z 1988 roku, który przez niektórych widzów został uznany za „rasistowski” z powodu konkretnej sceny inspirowanej „Soul Train”.

 

W wywiadzie z 2016 roku dla Bustle, Burton odniósł się do zarzutów o dominację białych aktorów w jego filmach. Powiedział: „Obecnie ludzie częściej o tym mówią… rzeczy albo tego wymagają, albo nie.” Wspominając swoje dzieciństwo, wyraził niechęć do tego, co postrzegał jako wymuszoną różnorodność w programach telewizyjnych, takich jak The Brady Bunch: „Pamiętam, jak jako dziecko oglądałem The Brady Bunch i zaczęli robić się politycznie poprawni, jak: OK, dodajmy azjatyckie dziecko i czarnoskóre — bardziej mnie to obrażało niż… Dorastałem, oglądając filmy blaxploitation, i mówiłem: to świetne. Nie myślałem: OK, powinno być więcej białych ludzi w tych filmach.”

 

To podejście spotkało się z krytyką — niektórzy twierdzą, że Burton pomija znaczenie reprezentacji. W Beetlejuice Beetlejuice szczególnie kontrowersyjna okazała się scena, w której postać grana przez Jennę Ortegę wchodzi na „Soul Train” w zaświaty. Niektórzy widzowie uznali, że udział licznych czarnoskórych aktorów wyłącznie w tej scenie był powierzchowny i tokenistyczny. Jeden z użytkowników TikToka skomentował: „Kiedy oglądałem film, pomyślałem: ‘W końcu zatrudnił wielu czarnoskórych aktorów, ale dlaczego tylko do tej jednej sceny?’”

 

To nie pierwszy raz, gdy twórczość Burtona spotyka się z taką krytyką. W Miasteczku Halloween postać Oogie Boogie, której głosu użyczył czarnoskóry aktor Ken Page, została skrytykowana za utrwalanie rasowych stereotypów. Scenarzystka Caroline Thompson wyraziła swój dyskomfort, zauważając, że „Oogie Boogie to obraźliwe określenie Afroamerykanów na południu USA” i że „błagała producentów o zmianę czegoś w tej postaci.”

 

Mimo kontrowersji, filmy Burtona nadal odnoszą komercyjny sukces. Jednak toczące się dyskusje pokazują, jak zmieniają się oczekiwania widzów względem różnorodności i reprezentacji w mediach.

 

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *