Paryż, 14 czerwca 2025 r. – Świat sportu zatrzymał się na chwilę, gdy Iga Świątek – wielokrotna mistrzyni Wielkiego Szlema i niekwestionowana królowa światowego tenisa – opublikowała na swoim profilu emocjonalne oświadczenie, które wstrząsnęło fanami na całym globie. Z głębokim smutkiem poinformowała o ciężkiej chorobie swojego ojca, Tomasza Świątka, który od miesięcy zmaga się w ciszy z postępującą chorobą neurologiczną.
„Nie jestem w stanie dłużej milczeć,” – napisała 24-letnia tenisistka. – „Mój tata, mój największy bohater, od którego wszystko się zaczęło… walczy każdego dnia z chorobą, która zabiera mu siły, ale nie odbiera ducha. Chciałam to zatrzymać tylko dla siebie, ale wiem, że potrzebuję wsparcia – waszego wsparcia.”
Tomasz Świątek, były olimpijczyk i inspiracja dla Igi na jej sportowej ścieżce, od zawsze trzymał się z dala od medialnego zgiełku. Przez lata był cichym opoką córki – zawsze obecny na trybunach, zawsze z tym samym spokojnym spojrzeniem. Informacja o jego chorobie – prawdopodobnie wczesnym stadium stwardnienia zanikowego bocznego (ALS) – była całkowitym zaskoczeniem nawet dla najbliższych środowisku tenisowemu.
Reakcje były natychmiastowe. Serena Williams napisała: „Twoja siła, Iga, zawsze mnie inspirowała – dziś inspiruje cały świat. Jesteśmy z tobą.” Rafael Nadal w emocjonalnym wpisie stwierdził: „W takich chwilach sport schodzi na dalszy plan. Trzymajcie się mocno.”
Wiadomość pojawiła się zaledwie tydzień po tym, jak Świątek zdobyła swój piąty tytuł na Roland Garros. W tamtym momencie nikt nie spodziewał się, że jej triumf kryje w sobie tyle bólu. W wywiadach po meczu mówiła o „wewnętrznej walce” i „siłach, które musi zebrać poza kortem”, lecz nikt nie przypuszczał, co naprawdę się za tym kryje.
Fani zaczęli masowo wyrażać wsparcie w komentarzach, a hasztag #DlaTaty zaczął błyskawicznie trendować w mediach społecznościowych.
Choć przyszłość Tomasza Świątka pozostaje niepewna, jedno jest pewne – jego córka, choć rozbita emocjonalnie, pozostaje niezłomna. „Zawsze mówiłeś, że mam grać sercem,” – zakończyła swoje oświadczenie Iga. – „Dziś gram dla Ciebie.”
Tenisowy świat milknie, a oczy kibiców kierują się ku jednej osobie – nie tylko mistrzyni na korcie, ale przede wszystkim córce, która walczy o swojego bohatera.