Views: 1
Spotkanie Karola Nawrockiego, kandydata na prezydenta wspieranego przez PiS, z prezydentem USA Donaldem Trumpem w Białym Domu wywołało burzę w polskiej polityce. Nawrocki uczestniczył w Narodowym Dniu Modlitwy, a Trump wyraził wobec niego poparcie, mówiąc: „You will win” . Wydarzenie to zostało odebrane jako symboliczne wsparcie dla Nawrockiego i jego ugrupowania.
Premier Donald Tusk zareagował na incydent w Białym Domu, gdzie doszło do napiętej wymiany zdań między Trumpem a prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, pisząc na platformie X: „Drogi Wołodymyrze Zełenski, drodzy ukraińscy przyjaciele, nie jesteście sami” . Nawrocki skrytykował ten wpis, nazywając go „emocjonalnym” i apelując o skupienie się na budowie porozumienia USA-Ukraina, podkreślając, że to kwestia bezpieczeństwa Polski .
W odpowiedzi Tusk oskarżył Nawrockiego o realizowanie rosyjskich interesów, stwierdzając: „Dziś staje się jasne, kto w Polsce chce realizować rosyjskie interesy. Z głupoty czy z wyrachowania – bez znaczenia” . Sytuacja ta zaostrzyła napięcia między obozami politycznymi w Polsce.W kontekście zbliżających się wyborów prezydenckich, spotkanie Nawrockiego z Trumpem oraz jego reakcje na międzynarodowe wydarzenia mogą wpłynąć na postrzeganie jego kandydatury przez wyborców. Zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy PiS interpretują te działania w kontekście bezpieczeństwa narodowego i relacji międzynarodowych.