Wstrząsające doniesienia z obozu Igi Świątek! Najlepsza polska tenisistka i czterokrotna mistrzyni Wielkiego Szlema może wkrótce stanąć w obliczu poważnych konsekwencji po tym, jak do mediów trafiły tajne dokumenty sugerujące, że sportsmenka miała podpisać ukrytą umowę sponsorską z kontrowersyjną firmą produkującą napoje energetyczne – Volt-X Energy.
Według anonimowych źródeł, Świątek miała rzekomo przyjąć ponad 8 milionów dolarów rocznie w zamian za potajemne promowanie marki, która została zakazana w kilku krajach, m.in. w Niemczech i Kanadzie, z powodu użycia nielegalnych substancji pobudzających. Częścią umowy miało być noszenie opasek z logotypem Volt-X oraz wplatanie pochlebnych opinii o produkcie w wywiady — bez jawnego ujawniania współpracy fanom czy organizacjom sportowym.
Sprawa budzi tym większe emocje, że Iga przez lata uchodziła za wzór do naśladowania — ambasadorkę zdrowego stylu życia i psychicznego dobrostanu. Teraz jednak wielu fanów i ekspertów zastanawia się, czy cała ta narracja nie była tylko starannie zaplanowanym wizerunkiem.
WTA oraz menedżerowie zawodniczki milczą. Jednak nieoficjalnie mówi się o wewnętrznym dochodzeniu, które ma zostać wszczęte w najbliższych dniach. Firma Volt-X natomiast opublikowała niepokojące oświadczenie, w którym zapowiada „współpracę z ikoną światowego sportu”, nie wskazując jednak konkretnych nazwisk.
Internet zareagował natychmiast. Hashtagi #AferaŚwiątek i #VoltXGate już w kilka godzin od przecieku stały się viralem.
„To zdrada! Zawsze mówiła, że gra fair i z pasją, a teraz okazuje się, że mogła nas oszukiwać?” – napisał jeden z fanów na Twitterze (X).
Świątek, przygotowująca się aktualnie do Wimbledonu, opuściła dzisiejszy trening wcześniej i nie odpowiedziała na pytania dziennikarzy