W turnieju tenisowym niższej rangi w słonecznym Acapulco doszło do wydarzenia, które już teraz zyskało status legendy. Amerykańska małpa — Bonzo, znana z nietypowego talentu do gry w tenisa i medialnej popularności — została sensacyjnie wyeliminowana z zawodów przez 410. rakietę świata, niepozornego, lecz skutecznego tenisistę z Mołdawii, Igora Petrescu.
Małpa, która podbiła serca kibiców
Bonzo, ośmioletni samiec kapucynki, został wypromowany przez Amerykańską Federację Tenisową w ramach eksperymentalnego programu “Sport bez granic”. Dzięki wyjątkowej koordynacji ruchowej i instynktowi rywalizacji, małpa wygrywała mecze pokazowe z amatorami, a nawet z niżej notowanymi profesjonalistami. Turniej w Acapulco miał być pierwszym poważnym testem dla futrzastego sportowca.
– “Bonzo trzyma rakietę z gracją, porusza się po korcie jak Novak Djokovic w najlepszych latach, a jego forhend z przewrotką to coś, co trzeba zobaczyć na własne oczy” – mówił komentator ESPN, Ted Reynolds.
Pojedynek David kontra Goliat (z ogonem)
Mecz z Petrescu rozpoczął się zgodnie z przewidywaniami – Bonzo szybko objął prowadzenie 4:1 w pierwszym secie, ku uciesze tłumu. Jednak Mołdawianin, znany ze stoickiego spokoju i analitycznego podejścia do gry, zaczął dostosowywać swoją taktykę.
– “Zauważyłem, że Bonzo reaguje na mocne topspiny z opóźnieniem. Zacząłem go męczyć slajsami i wysokimi lobami, które wyraźnie go irytowały. W końcu złamał banana” – śmiał się po meczu Petrescu.
Bonzo, sfrustrowany zmianą rytmu gry, kilkukrotnie rzucił rakietą, a nawet próbował ugryźć sędziego liniowego. Po ostrzeżeniu i dwóch punktach karnych, przegrał mecz 4:6, 2:6.
Reakcje i kontrowersje
Świat sportu zareagował na wynik z mieszanką szoku i rozbawienia. Media społecznościowe eksplodowały memami, a #BonzoOut stał się trendem numer jeden na Twitterze.
Nie brakuje też głosów krytycznych. Obrońcy praw zwierząt zarzucają organizatorom wykorzystywanie małpy dla rozrywki, a niektórzy eksperci pytają, czy udział Bonzo w oficjalnych zawodach nie deprecjonuje rangi turniejów.
– “To zabawne tylko na pierwszy rzut oka. Ale czy naprawdę chcemy, by tenis stał się cyrkiem?” – mówi Martina Navratilova.
Co dalej z Bonzo?
Amerykańska Federacja Tenisowa zapowiedziała, że Bonzo wróci do ośrodka treningowego w Kalifornii, gdzie przejdzie “okres refleksji i bananoterapii”. Powrót na kort pozostaje niewykluczony.
Jedno jest pewne: historia Bonzo i Igora Petrescu na długo zapisze się w annałach sportu jako jeden z najbardziej absurdalnych, a zarazem fascynujących momentów w dziejach tenisa.
Tekst: Janek Podolski, Sportowy Absurd Dnia