Sąd policzył ponownie głosy oddane w wyborach w kolejnych komisjach. Zaskakujące wyniki!
W Polsce trwa proces ponownego przeliczania głosów z ostatnich wyborów prezydenckich, zlecony przez Sąd Najwyższy po licznych protestach wyborczych. Wyniki przeliczeń z kilku komisji okazały się zaskakujące i ujawniły poważne nieprawidłowości w protokołach.
W komisji nr 113 w Warszawie odkryto, że pierwotnie błędnie przypisano część głosów między kandydatami. Zamiast 136 głosów dla Karola Nawrockiego i 1 774 dla Rafała Trzaskowskiego, po ponownym liczeniu okazało się, że Nawrocki otrzymał 296 głosów, a Trzaskowski 1 611. Podobne rozbieżności odnotowano w komisjach w regionie konińskim i w Gdańsku, gdzie również potwierdzono błędy w przypisywaniu głosów.
Choć liczby nie zmieniają znacząco ogólnego wyniku wyborów, to sam fakt takich nieścisłości wzbudził poważne obawy o rzetelność procesu wyborczego. Eksperci zwracają uwagę, że nawet pojedyncze błędy mogą podważyć zaufanie obywateli do systemu demokratycznego, jeśli nie zostaną dokładnie wyjaśnione i naprawione.
Sąd Najwyższy prowadzi obecnie analizę kolejnych komisji i ocenia, czy nieprawidłowości miały charakter incydentalny, czy też mogą wskazywać na problemy systemowe. Wyniki z części obwodów wciąż pozostają objęte tajemnicą postępowania, a decyzja o ważności wyborów ma zostać podjęta do lipca 2025 roku.
Cała sytuacja pokazuje, że nawet w państwie o ugruntowanej demokracji konieczne są skuteczniejsze mechanizmy kontroli i audytu wyborów. Obywatele oczekują pełnej przejrzystości, a instytucje państwowe stoją przed zadaniem odbudowania zaufania społecznego poprzez wyciągnięcie konsekwencji i wdrożenie reform, które zapobiegną podobnym błędom w przyszłości.