Views: 4
W ostatnich dniach w Rzymie miało miejsce prawdziwe „puszczenie hamulców” przez Sabalence — białoruską tenisistkę, która znów znalazła się w centrum uwagi nie tylko ze względu na swoje umiejętności na korcie, ale też ze względu na emocjonalne i kontrowersyjne zachowania.
Aryna Sabalenka, znana z potężnego stylu gry i nieokiełznanej energii, dała się ponieść emocjom w trakcie turnieju WTA w Rzymie. Już wcześniej uchodziła za jedną z najbardziej temperamentnych zawodniczek w tourze, ale tym razem przeszła samą siebie. Gwałtowne reakcje na decyzje sędziów, rzucanie rakietą, a nawet wymiana ostrych słów z publicznością – to wszystko mogli zobaczyć kibice zgromadzeni na Foro Italico.
Chociaż Sabalenka tłumaczyła się później napięciem turniejowym i presją oczekiwań, nie wszyscy byli skłonni wybaczyć jej wybryki. Media społecznościowe szybko obiegły nagrania z meczu, a fani podzielili się na dwa obozy – jedni bronili Aryny, widząc w niej sportowca z krwi i kości, który nie udaje i reaguje autentycznie. Inni natomiast uważają, że pewne granice zostały przekroczone, a sport na najwyższym poziomie wymaga opanowania i profesjonalizmu.
Niezależnie od oceny sytuacji jedno jest pewne – Sabalenka ponownie przyciągnęła uwagę świata tenisowego. Jej styl gry pozostaje niepodrabialny, a osobowość – wybuchowa. Czy to pomoże jej w drodze po tytuł w Rzymie, czy raczej zaszkodzi? Odpowiedź przyniosą kolejne mecze. Jedno jest pewne: nikt obok niej nie przechodzi obojętnie.