Zwycięstwo Karola Nawrockiego w ostatnich wyborach wywołało spore poruszenie, zarówno w środowiskach politycznych, jak i w mediach. Choć jego kandydatura była znana, wielu komentatorów nie spodziewało się tak zdecydowanego zwycięstwa. Nawrocki, dotąd kojarzony głównie z pracą w Instytucie Pamięci Narodowej, zdołał przekonać do siebie szerokie grono wyborców, prezentując program oparty na wartościach narodowych, silnej tożsamości historycznej i stabilności instytucji państwowych.
Zaskoczeniem dla wielu była jego skuteczność w dotarciu do młodszych wyborców, których udało mu się zainteresować kwestiami pamięci historycznej i patriotyzmu w nowoczesnym wydaniu. Jego kampania była dobrze zorganizowana, rzeczowa i pozbawiona skrajnych emocji – co odróżniało go od niektórych kontrkandydatów.
Reakcje po jego wygranej są mieszane. Zwolennicy mówią o „nowym otwarciu” i potrzebie kontynuacji budowy silnej tożsamości narodowej. Krytycy obawiają się z kolei dalszego upolitycznienia instytucji publicznych. Niemniej jednak, jedno jest pewne – Karol Nawrocki zaskoczył i jego dalsze kroki będą z uwagą obserwowane przez opinię publiczną.