Wygląda na to, że atmosfera wśród tzw. „małych koalicjantów” zaczyna przypominać walkę kogutów na własnym podwórku – i to w momencie, gdy naprawdę potrzeba jedności i rozwagi. Zamiast współpracy i wspólnego budowania przyszłości, mamy festiwal wzajemnych pretensji, personalnych przytyków i niepohamowanej ambicji. Czy naprawdę ktoś tu chce rozwalić Koalicję 15 X od środka? Opozycja ma wystarczająco dużo wrogów zewnętrznych – nie potrzeba jej jeszcze wewnętrznych sabotażystów.
Zamiast ciągłego wytykania palcami i wojenek o stołki – do roboty. Mandaty dostaliście nie na własne ego-tripy, ale po to, by realizować wspólny program i oczekiwania wyborców. Nie zapominajcie, komu zawdzięczacie swoją obecną pozycję – Donald Tusk był i jest spoiwem tego projektu. Gdyby nie jego determinacja i strategia, wielu z Was nawet nie przekroczyłoby progu.
Odetchnijcie, przestańcie się bawić w liderów flotylli, gdy płyniemy jednym okrętem. Albo się ogarniacie, albo odpływacie – razem z poparciem. Społeczeństwo nie będzie patrzeć