Prezydentura Andrzeja Dudy, trwająca od 2015 roku, wywołuje wśród Polaków mieszane uczucia i prowadzi do wyraźnych podziałów społecznych. Już sam początek jego kadencji był mocno nacechowany politycznie – startując z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, Duda szybko zyskał poparcie elektoratu konserwatywnego, ale jednocześnie wzbudził kontrowersje wśród zwolenników liberalnej demokracji.
Jednym z najbardziej krytykowanych aspektów jego prezydentury było wspieranie reform sądownictwa forsowanych przez rząd PiS. Krytycy zarzucali mu, że podpisując ustawy ograniczające niezależność sędziów i wpływające na funkcjonowanie Trybunału Konstytucyjnego, przyczynił się do erozji praworządności w Polsce. Z kolei zwolennicy tych reform argumentowali, że są one niezbędne do oczyszczenia systemu z patologii i zwiększenia jego efektywności.
Prezydent Duda kładł też silny nacisk na politykę prorodzinną i tożsamościową. Jego działania, takie jak podpisanie ustawy o 500+, obrona tradycyjnych wartości czy sprzeciw wobec adopcji dzieci przez pary jednopłciowe, spotykały się zarówno z uznaniem, jak i ostrą krytyką.
W polityce zagranicznej prezydent starał się zacieśniać relacje ze Stanami Zjednoczonymi i NATO, choć jednocześnie stosunki z Unią Europejską często były napięte z powodu zarzutów o łamanie zasad demokracji.
Dziś Andrzej Duda pozostaje postacią polaryzującą. Dla jednych jest obrońcą polskiej suwerenności i tradycji, dla innych symbolem upolitycznienia urzędu prezydenta i zagrożenia dla demokracji.