Aktorka, która z ogromnym wzruszeniem wspomina moment narodzin swojego syna, nie ukrywa, że Paweł był dla niej cudem – zarówno biologicznym, jak i emocjonalnym. „Paweł jest cudownie poczętym dzieckiem miłości. I nic lepszego w życiu nie mogło mnie spotkać” – wyznała w jednym z wywiadów. Dziś jej syn ma 36 lat, a ich więź wciąż jest niezwykle silna, choć – jak przyznaje – bywały trudne chwile.
Relacja matki i syna kształtowała się na przestrzeni lat w atmosferze wzajemnego szacunku, wsparcia i bliskości. Aktorka samotnie wychowywała Pawła, co niejednokrotnie stawiało ją przed ogromnymi wyzwaniami, zarówno zawodowymi, jak i osobistymi. Mimo napiętych grafików, prób i zdjęć, zawsze znajdowała czas dla syna. Paweł dorastał w świecie artystycznym, ale nigdy nie został zmuszony do pójścia w ślady matki. Dziś zajmuje się zupełnie inną dziedziną, co aktorka przyjmuje z dumą i zrozumieniem.
Ich relacja przeszła przez typowe etapy: dziecięcej zależności, młodzieńczego buntu i dorosłej przyjaźni. Dziś są sobie bardzo bliscy – rozmawiają niemal codziennie, wspierają się w ważnych momentach i potrafią rozmawiać o wszystkim. Aktorka podkreśla, że Paweł był jej największym nauczycielem cierpliwości i bezwarunkowej miłości. Choć nie zawsze było łatwo, dziś z dumą patrzy na swojego syna i mówi: „Wiedziałam, że będzie dobrym człowiekiem. Ale przerósł moje marzenia”.
Sekretem ich silnej więzi jest szczerość, zaufanie i wspólnie przeżywane chwile, które na zawsze ukształtowały ich relację.