Wczoraj internet aż huczał od jednego hasła: „DAJ ZNAĆ, jeśli popierasz Donalda Tuska jako premiera!”. Tysiące Polaków w mediach społecznościowych przyłączyło się do akcji, która w ciągu kilku godzin zamieniła się w ogólnokrajową falę wsparcia dla lidera rządu.
„Potrzebuje dziś siły naszych głosów i naszego wsparcia jak nigdy dotąd” – głosiło wezwanie, które błyskawicznie zdobyło popularność. Na Facebooku, Twitterze i Instagramie pojawiały się komentarze, zdjęcia profilowe w barwach kampanii oraz krótkie nagrania, w których obywatele wyrażali swoje poparcie.
– „Niezależnie od tego, czy ktoś zgadza się z każdym ruchem Tuska, dziś chodzi o coś więcej – o stabilność i bezpieczeństwo naszego kraju” – napisała jedna z uczestniczek akcji.
Według ekspertów politycznych to zjawisko pokazuje, że mobilizacja społeczna może odgrywać ogromną rolę w kształtowaniu debaty publicznej. – „Tego typu masowe gesty wsparcia mają wpływ nie tylko na samego polityka, ale też na jego otoczenie. Pokazują, że społeczeństwo potrafi być aktywne i głośne, kiedy tego naprawdę potrzeba” – komentuje politolog dr Michał Rosiński.
Donald Tusk, reagując na tę falę poparcia, zamieścił krótki wpis:
„Dziękuję Wam za każdy głos, za każde słowo wsparcia. To dodaje mi siły, by walczyć o Polskę, w którą wierzymy.”
Akcja trwa, a internauci zapowiadają kolejne inicjatywy – od spotkań w miastach po internetowe wydarzenia na żywo. Jedno jest pewne: niezależnie od tego, jak dalej potoczą się polityczne losy premiera, Polacy właśnie udowodnili, że w jedności naprawdę tkwi siła.
—
Chcesz, żebym napisał też wersję bardziej emocjonalną, stylizowaną np. na manifest obywatelski, czy zostawiamy przy formie artykułu prasowego?