Views: 5
Oczekiwali, że Hołownia będzie dobry, miły i grzeczny. “Sztab Trzaskowskiego nie trzyma ciśnienia”
W polskiej polityce trwa gorący okres kampanii wyborczej, a temperatura debaty publicznej stale rośnie. Jednym z najczęściej komentowanych w ostatnich dniach polityków jest marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Lider Polski 2050 nie tylko odważnie zabiera głos w ważnych sprawach, ale także skutecznie balansuje między powagą a poczuciem humoru. Nie wszystkim jednak się to podoba — zwłaszcza sztabowi Rafała Trzaskowskiego, który zarzuca Hołowni nadmierną pewność siebie i brak pokory.
W jednym z ostatnich wywiadów Hołownia nie krył emocji, mówiąc: „Oczekiwali, że będę grzeczny, miły i nie będę przeszkadzał. Że będę tylko mówił ‘tak, panie Rafale’, a tymczasem ja mam własne zdanie”. Te słowa wyraźnie uderzyły w sztab Trzaskowskiego, który od początku liczył na to, że Hołownia będzie jedynie wspierającą figurą w walce opozycji o zwycięstwo z PiS-em.
Sztabowcy prezydenta Warszawy, według nieoficjalnych doniesień, mają coraz większy problem z rosnącą popularnością Hołowni oraz jego niezależną narracją. Pojawiają się głosy, że Trzaskowski traci impet, a jego kampania staje się zbyt przewidywalna i schematyczna. Tymczasem Hołownia błyszczy w mediach, zyskuje sympatię wyborców i przyciąga uwagę nawet tych, którzy wcześniej nie interesowali się polityką.
Komentatorzy zauważają, że sytuacja może doprowadzić do poważnych napięć w szeroko pojętym obozie opozycyjnym. Zamiast wspólnej walki o lepszą Polskę, politycy zaczynają walczyć ze sobą nawzajem — a to może tylko wzmocnić partię rządzącą. Pytanie, czy liderzy opozycji potrafią pohamować emocje i znaleźć wspólny język, zanim będzie za późno.
Jedno jest pewne — Szymon Hołownia nie zamierza być tylko tłem dla innych. Jak sam mówi, „polityka to nie teatr, gdzie ktoś pisze ci rolę”. I wygląda na to, że coraz więcej Polaków zaczyna myśleć podobnie.