6 czerwca 2025 — Wszystko wskazuje na to, że Iga Świątek – światowa liderka rankingu WTA – nie tylko podbija korty, ale i serca. A w szczególności jedno.
Kim jest tajemniczy Leo?
Według nieoficjalnych źródeł, u boku Igi coraz częściej widywany jest Leo Márquez – 28-letni inżynier środowiska i pasjonat biegów długodystansowych. Choć z pozoru jego życie zawodowe niewiele ma wspólnego ze światem zawodowego sportu, bliscy twierdzą, że Leo to oaza spokoju, której Iga potrzebowała.
> „Jest opanowany, wspierający i bardzo uważny,” mówi osoba z otoczenia tenisistki. „Iga potrzebowała kogoś, kto nie będzie próbował jej dorównać na korcie, tylko stanie obok niej – jako partner, nie rywal.”
Leo, pół-Polak, pół-Hiszpan, poznał Igę podobno podczas wspólnego wyjazdu na ekologiczny obóz w Tatrach. Tam właśnie narodziła się nie tylko przyjaźń, ale i coś więcej.
Wspólna pasja: przyroda i przygoda
Choć Świątek ma napięty kalendarz, wolne chwile spędza aktywnie – najczęściej z dala od kamer i fleszy. Leo, jako zapalony miłośnik natury, idealnie wpisuje się w jej styl życia. Wspólne wędrówki, noclegi w schroniskach i rozmowy przy ognisku stały się ich rytuałem poza sezonem.
> „On nie potrzebuje być w centrum uwagi,” zdradza znajoma pary. „Iga to docenia. Ona nie szuka show – tylko autentyczności.”
Miłość z misją
Nie tylko sport i romantyzm ich łączą. Leo działa jako wolontariusz w organizacji zajmującej się ochroną środowiska, z którą Iga nawiązała współpracę przy jednym ze swoich projektów charytatywnych. Wspólna misja – zalesianie terenów w południowej Polsce – zbliżyła ich jeszcze bardziej.
Cicha inspiracja na drodze do kolejnego tytułu?
Iga, jak zawsze, koncentruje się na grze – w końcu Wimbledon zbliża się wielkimi krokami. Ale ci, którzy ją dobrze znają, mówią, że jeszcze nigdy nie była tak spokojna i pewna siebie.
> „Widać to w jej oczach,” mówi jeden z trenerów. „Gra jak maszyna, ale z uśmiechem. Coś się zmieniło – i to na lepsze.”
Co dalej z tą miłością?
Oficjalnych potwierdzeń brak. Wspólnych zdjęć w mediach społecznościowych – jeszcze mniej. Ale czyż największe historie miłosne nie zaczynają się właśnie po cichu?
Czy podczas tegorocznego Wimbledonu Iga podniesie nie tylko trofeum, ale i… zasłonę tajemnicy nad nowym rozdziałem w swoim życiu?
Czas pokaże.