Warszawa, 1 czerwca 2025 r. – Najnowszy sondaż opinii publicznej przeprowadzony przez Instytut Badań Społecznych i Politycznych (IBSiP) wskazuje na zdecydowaną przewagę Rafała Trzaskowskiego w wyścigu o fotel prezydenta RP. Urzędujący prezydent Warszawy zyskał aż 52% poparcia w pierwszej turze, podczas gdy jego główny kontrkandydat, Karol Nawrocki, obecny prezes Instytutu Pamięci Narodowej, uzyskał jedynie 21%.
Trzaskowski na fali wznoszącej
Według analityków politycznych, tak silna pozycja Rafała Trzaskowskiego wynika z połączenia kilku czynników: stabilnej obecności w polityce krajowej, skutecznego zarządzania stolicą oraz mocno proeuropejskiego przekazu. W kampanii podkreśla potrzebę „nowoczesnego patriotyzmu”, budowania wspólnoty i reformy instytucji państwowych. Jego sztab prowadzi dynamiczną kampanię zarówno w dużych miastach, jak i w mniejszych miejscowościach, gdzie do tej pory dominowali kandydaci prawicy.
– Rafał Trzaskowski potrafi dotrzeć do wyborców różnych pokoleń. Mówi językiem nowoczesnej Polski – komentuje dr Marta Kalisz z Uniwersytetu Warszawskiego.
Nawrocki bez przebicia
Karol Nawrocki, choć popierany przez część środowisk konserwatywnych i prawicowych, ma trudności z wybiciem się ponad własne zaplecze polityczne. Jego kampania, oparta na silnym nacisku na kwestie tożsamościowe i historyczne, nie trafia do młodszego elektoratu ani do mieszkańców dużych miast. W badaniu tylko 9% osób poniżej 35. roku życia zadeklarowało chęć głosowania na Nawrockiego.
– Narracja oparta na przeszłości nie wystarczy, by przekonać wyborców patrzących w przyszłość – ocenia prof. Jerzy Laskowski, politolog.
Potencjalna druga tura?
Choć Trzaskowski osiąga ponad połowę głosów w sondażu, eksperci zwracają uwagę, że rzeczywista frekwencja oraz mobilizacja elektoratu mogą doprowadzić do drugiej tury. Jednak nawet w takim scenariuszu, prognozy wskazują na wyraźne zwycięstwo kandydata Koalicji Obywatelskiej – w hipotetycznym pojedynku z Nawrockim otrzymałby 65% głosów.
Reakcje sztabów
Sztab Trzaskowskiego zareagował z umiarkowanym optymizmem, zaznaczając, że “sondaże są ważne, ale najważniejsze będzie to, co wydarzy się przy urnach”.
Z kolei otoczenie Karola Nawrockiego zapowiada “nową ofensywę programową”, która ma odwrócić trend. – To dopiero początek kampanii. Prawdziwa walka jeszcze przed nami – stwierdził rzecznik sztabu Nawrockiego, Michał Dobrzyński.
Wszystko wskazuje na to, że kampania prezydencka w 2025 roku będzie nie tylko starciem dwóch wizji Polski, ale i testem na to, czy elektorat postawi na kontynuację europejskiego kursu, czy na powrót do bardziej konserwatywnej narracji.