Novak Djokovic zdobył swój pierwszy złoty medal olimpijski w niedzielę, pokonując Carlosa Alcaraza w finale Igrzysk Olimpijskich w Paryżu w 2024 r. w trzech setach. Dzięki temu Serb osiągnął Karierowego Złotego Szlema, stając się zaledwie piątym graczem w historii, który dokonał tego wyczynu.
Stawiając czoła Alcaraz po przegranej w poprzedniej walce na Wimbledonie, Djokovic był w swojej najlepszej formie na korcie Philippe-Chartrier. Żaden z graczy nie stracił serwisu przez cały dzień na mączce, doprowadzając do tie-breaka w obu setach. Ostatecznie 37-letni weteran wygrał 7-6(3), 7-6(2) po maratońskim starciu, które trwało prawie trzy godziny pod słońcem w Paryżu.Dla Djokovica zwycięstwo było czymś wyjątkowym, biorąc pod uwagę, że złoto olimpijskie było jedynym dużym trofeum, którego brakowało w jego gablocie. Numer 2 na świecie był blisko kilka razy, zajmując trzecie miejsce w Sydney i czwarte w Tokio, schodząc ze sceny zapłakany za każdym razem, gdy nie zdobył złota.
W niedzielę łzy również nie były szczędzone, ale tym razem były to łzy radości. Po tym, jak Alcaraz nie trafił w linię końcową i został uznany za długi, były numer 1 na świecie przywitał Hiszpana przy siatce na ich zwyczajowy uścisk dłoni i natychmiast zaczął płakać, ponieważ emocje wzięły nad nim górę.Następnie Djokovic chwycił serbską flagę i poniósł ją przez kort, wciąż płacząc. Chwilę później pobiegł do swojej loży, aby powitać rodzinę, najmocniej przytulając córkę Tarę, a łzy radości wciąż spływały mu po twarzy.