Views: 1
W sobotnie popołudnie przed siedzibą Prawa i Sprawiedliwości na ul. Nowogrodzkiej w Warszawie zgromadziły się tłumy dziennikarzy, działaczy oraz sympatyków partii. Powodem było niespodziewane ogłoszenie nadzwyczajnej konferencji prasowej prezesa PiS, Jarosława Kaczyńskiego. Atmosfera była napięta, a spekulacje w mediach i internecie rosły z każdą minutą — wielu zastanawiało się, czy chodzi o kluczową decyzję polityczną, zmiany w kierownictwie partii, czy może reakcję na ostatnie wydarzenia na scenie politycznej.
Jarosław Kaczyński pojawił się przed kamerami z poważnym wyrazem twarzy. W swoim wystąpieniu odniósł się do obecnej sytuacji w kraju, krytykując działania rządu Donalda Tuska i oskarżając koalicję rządzącą o „pogłębiający się chaos, łamanie konstytucji i próby marginalizacji opozycji”. Zapowiedział mobilizację struktur PiS w całym kraju, deklarując początek „nowej ofensywy politycznej”. Jak zaznaczył, celem ma być „odzyskanie Polski dla Polaków” i „powrót do normalności”.
Kaczyński nie wykluczył również wcześniejszych wyborów, twierdząc, że „naród ma prawo decydować, gdy władza go zawodzi”. Wystąpienie spotkało się z entuzjastycznym przyjęciem wśród zwolenników partii, jednak opozycja zareagowała krytycznie, określając konferencję jako „polityczny teatr”.
Wydarzenia z Nowogrodzkiej pokazują, że PiS nie zamierza wycofywać się z walki o wpływy, a nadchodzące miesiące mogą przynieść kolejne polityczne turbulencje. Jedno jest pewne — Jarosław Kaczyński nadal pozostaje centralną postacią polskiej sceny politycznej.