Na niedawnym szczycie Rady Europejskiej kanclerz Niemiec Olaf Scholz opublikował zdjęcie grupowe przywódców unijnych, które wywołało niemałe poruszenie w sieci. Na fotografii znaleźli się niemal wszyscy prominentni liderzy państw członkowskich – z wyjątkiem jednego: premiera Polski, Donalda Tuska. Internauci natychmiast zauważyli brak polskiego przywódcy i rozpoczęli spekulacje, czy był to przypadek, czy może celowy gest. Pod wpisem Scholza na platformie X (dawniej Twitter) pojawiła się lawina komentarzy – jedni pytają z ironią „Gdzie się podział Tusk?”, inni sugerują, że „to niemiecka polityczna zagrywka”. Nie brak też głosów drwiących z sytuacji – niektórzy sugerują, że Donald Tusk został „wycięty”, bo już „nie pasuje do układu”. Niektórzy komentatorzy podkreślają, że relacje między Berlinem a Warszawą, mimo że oficjalnie poprawne, mogą być bardziej napięte niż się wydaje. Scholz i Tusk mają różne wizje przyszłości Unii Europejskiej i odmienne podejścia do kluczowych kwestii, jak choćby bezpieczeństwo czy polityka migracyjna. Z drugiej strony, nie ma żadnego oficjalnego potwierdzenia, że zdjęcie zostało zmanipulowane lub że pominięcie Tuska było celowe. W praktyce takie fotografie często powstają w pośpiechu i nie zawsze każdy lider zdoła się na nich znaleźć. Niezależnie od intencji Scholza, jedno jest pewne – zdjęcie stało się kolejną okazją do politycznych uszczypliwości i internetowych kpin. W erze mediów społecznościowych nawet pozornie niewinne zdjęcie może wywołać burzę i stać się symbolicznym komentarzem do międzynarodowych relacji.

By | May 30, 2025

Na niedawnym szczycie Rady Europejskiej kanclerz Niemiec Olaf Scholz opublikował zdjęcie grupowe przywódców unijnych, które wywołało niemałe poruszenie w sieci. Na fotografii znaleźli się niemal wszyscy prominentni liderzy państw członkowskich – z wyjątkiem jednego: premiera Polski, Donalda Tuska.

Internauci natychmiast zauważyli brak polskiego przywódcy i rozpoczęli spekulacje, czy był to przypadek, czy może celowy gest. Pod wpisem Scholza na platformie X (dawniej Twitter) pojawiła się lawina komentarzy – jedni pytają z ironią „Gdzie się podział Tusk?”, inni sugerują, że „to niemiecka polityczna zagrywka”. Nie brak też głosów drwiących z sytuacji – niektórzy sugerują, że Donald Tusk został „wycięty”, bo już „nie pasuje do układu”.

Niektórzy komentatorzy podkreślają, że relacje między Berlinem a Warszawą, mimo że oficjalnie poprawne, mogą być bardziej napięte niż się wydaje. Scholz i Tusk mają różne wizje przyszłości Unii Europejskiej i odmienne podejścia do kluczowych kwestii, jak choćby bezpieczeństwo czy polityka migracyjna.

Z drugiej strony, nie ma żadnego oficjalnego potwierdzenia, że zdjęcie zostało zmanipulowane lub że pominięcie Tuska było celowe. W praktyce takie fotografie często powstają w pośpiechu i nie zawsze każdy lider zdoła się na nich znaleźć.

Niezależnie od intencji Scholza, jedno jest pewne – zdjęcie stało się kolejną okazją do politycznych uszczypliwości i internetowych kpin. W erze mediów społecznościowych nawet pozornie niewinne zdjęcie może wywołać burzę i stać się symbolicznym komentarzem do międzynarodowych relacji.

 

Leave a Reply