Podczas ostatniej debaty prezydenckiej Karol Nawrocki wygłosił przemówienie, które odbiło się szerokim echem w mediach i społeczeństwie. Jego słowa były zdecydowane, nacechowane emocjami i jednoznacznie ukierunkowane na obronę wartości narodowych oraz walkę o przyszłość Polski.
„Nie możemy pozwolić, by Polska była przedmiotem politycznych gier na arenie międzynarodowej” – podkreślił Nawrocki już na początku swojego wystąpienia. Odwołując się do historii, zaznaczył, że „wolność i niepodległość nie zostały nam dane raz na zawsze”, dlatego wymagają stałej ochrony i zaangażowania obywateli oraz władz państwowych.
Szczególne emocje wzbudziły jego słowa o młodym pokoleniu. „Musimy wychowywać młodych w duchu prawdy, odpowiedzialności i dumy z bycia Polakiem. Nie pozwolimy, by historia była zakłamywana i by patriotyzm był ośmieszany” – mówił. Nawiązał również do potrzeby silnego państwa, które nie ugnie się przed presją zewnętrzną i będzie dbało o dobro obywateli, zwłaszcza w trudnych czasach.
Karol Nawrocki nie unikał trudnych tematów – jasno wypowiedział się na temat zagrożeń związanych z dezinformacją, osłabieniem tożsamości narodowej i koniecznością reform w systemie edukacji oraz obronności.
Jego przemówienie zakończyło się apelem: „Polska potrzebuje lidera, który nie będzie się bał mówić prawdy, który będzie stał na straży naszej historii i godności. Ja się tej odpowiedzialności nie boję”.
Mocne słowa Nawrockiego nadały ton całej debacie i z pewnością wpłynęły na sposób, w jaki postrzegają go wyborcy.