Minister spraw zagranicznych ujawnił długo oczekiwaną datę wizyty Donalda Trumpa w Polsce, co natychmiast wywołało burzę medialną oraz polityczną. Zgodnie z oficjalnym komunikatem, były prezydent Stanów Zjednoczonych ma odwiedzić Warszawę w połowie czerwca 2025 roku. Wizyta ta ma charakter prywatny, jednak zapowiedziano również nieformalne spotkania z politykami oraz udział w dużym wiecu poparcia.
Zaskoczeniem dla opinii publicznej była reakcja premiera Donalda Tuska, który, według osób z jego otoczenia, był zszokowany decyzją ministra o ujawnieniu terminu bez wcześniejszych konsultacji z Kancelarią Premiera. Tusk obawia się, że wizyta Trumpa może zostać wykorzystana do celów politycznych przez opozycję i zakłócić delikatną równowagę dyplomatyczną, zwłaszcza w kontekście relacji Polski z administracją prezydenta Bidena.
Wielu komentatorów zauważa, że obecność Trumpa może być impulsem dla jego sympatyków w Polsce i stać się elementem szerszej strategii politycznej. Rząd zapewnia jednak, że będzie monitorować sytuację i podejmie wszelkie kroki, by utrzymać stabilność polityczną oraz porządek publiczny w trakcie wizyty.