Marta i Małgorzata wiernie towarzyszyły swoim mężom podczas ważnych wieczorów, kiedy to ich obecność była nie tylko wsparciem, ale także wizytówką. Obie panie zdecydowały się na eleganckie stylizacje, które miały podkreślić ich klasę i wyrafinowanie. Jednak mimo podobnego poziomu formalności, jedna z nich wyróżniała się nieco innym charakterem ubioru.
Marta postawiła na klasyczną, stonowaną suknię w ciemnym kolorze, z delikatnymi dodatkami i subtelną biżuterią. Jej wygląd był bardzo szykowny i harmonijny, idealnie wpisujący się w rolę pierwszej damy – eleganckiej, pewnej siebie, a jednocześnie dyskretnej.
Małgorzata natomiast wybrała kreację, która swoim fasonem i detalami bardziej przypominała uniform stewardessy niż tradycyjny strój wieczorowy. Była to sukienka o charakterystycznym kroju, z mocno zaznaczonym kołnierzem i wyraźnymi przeszyciami, które nadawały jej nieco bardziej formalny, wręcz służbowy wygląd. Choć elegancka, to jednak stylizacja Małgorzaty odbiegała od klasycznego wyobrażenia o pierwszej damie, przez co przykuwała uwagę i budziła mieszane uczucia.