Mało kto o tym wiedział, ale historia tego miejsca sięga setek lat wstecz. Ukryta głęboko w lesie, stara chata wyglądała jak zwykła ruina. Jednak dla nielicznych wtajemniczonych była to dawna kryjówka jednego z najbardziej poszukiwanych partyzantów z czasów II wojny światowej. Przez lata jej lokalizacja była przekazywana szeptem, z pokolenia na pokolenie, tylko wśród tych, którym można było zaufać.
Z biegiem czasu natura zaczęła odzyskiwać to miejsce – mech pokrył dach, a drzwi skrzypiały przy każdym podmuchu wiatru. W środku można było znaleźć pozostałości dawnych czasów: stare dokumenty, mapy i zakurzone skrzynie. Niewielu miało odwagę wejść do środka, bo wokół miejsca krążyły legendy – o duchach, zakopanym skarbie, a nawet o tajnym przejściu prowadzącym do podziemnego tunelu.
Dopiero niedawno, dzięki przypadkowemu odkryciu przez grupę pasjonatów historii, chata znów stała się obiektem zainteresowania. Archeolodzy i historycy przybyli, by zbadać to niezwykłe miejsce. Odkrycie rzuciło nowe światło na zapomnianą kartę historii regionu.
ZOBACZ: to nie tylko ruina – to świadek dramatycznych wydarzeń i niemy strażnik przeszłości.