.Ludzie patrzą z niepokojem w przyszłość. Coraz częściej można zauważyć na twarzach przechodniów napięcie, niepewność i strach. Nerwowe godziny nadchodzą – czas, w którym nikt nie wie, co przyniesie kolejny dzień. Media nieustannie bombardują wiadomościami o kryzysach, konfliktach i zagrożeniach, co tylko potęguje atmosferę lęku.
W pracy ludzie są rozkojarzeni, rozmawiają półsłówkami, a ich myśli błądzą gdzieś daleko. W domach rozważają, jak przetrwać kolejny miesiąc – czy starczy pieniędzy, czy będą bezpieczni, czy ich dzieci będą miały lepszą przyszłość. Strach przed nieznanym zakrada się powoli, ale skutecznie.
Ten niepokój przenika wszystkie aspekty życia – relacje, decyzje, nawet sny. Człowiek staje się bardziej drażliwy, mniej cierpliwy, bardziej podatny na stres. Nerwowe godziny mogą trwać długo, ale ludzie mają też ogromną zdolność przystosowania się. Pomimo strachu, szukają nadziei, trzymają się bliskich i starają się odnaleźć sens w codziennych chwilach. W takich czasach szczególnie ważne staje się wzajemne wsparcie, empatia i zrozumienie. To one pomagają przetrwać, nawet gdy cały świat zdaje się chwiać w posadach.