Lider Konfederacji nie wierzy w wersję Karola Nawrockiego 
Co naprawdę wydarzyło się za kulisami?
Sławomir Mentzen, jeden z liderów Konfederacji, publicznie zakwestionował wiarygodność wyjaśnień Karola Nawrockiego dotyczących ostatnich kontrowersji wokół jego działalności w Instytucie Pamięci Narodowej. W specjalnym oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych Mentzen zarzucił kandydatowi wspieranemu przez PiS „rozmywanie odpowiedzialności” i „brak przejrzystości” w kluczowych sprawach.
Chodzi m.in. o decyzje podejmowane przez Nawrockiego w czasie, gdy kierował IPN, dotyczące kontrowersyjnych upamiętnień, zatrudnień oraz rzekomego wpływu politycznego na pracę instytucji. Mentzen stwierdził, że wersja wydarzeń przedstawiana przez Nawrockiego jest „nieprzekonująca i pełna luk”.
„Jeśli ktoś aspiruje do najwyższego urzędu w państwie, powinien być gotów do pełnej transparentności. Pan Nawrocki unika odpowiedzi na trudne pytania i to niepokoi nie tylko wyborców Konfederacji, ale i wszystkich, którzy cenią uczciwość w polityce” – powiedział Mentzen podczas konferencji prasowej w Lublinie.
Polityk dodał, że Konfederacja nie udzieli poparcia żadnemu z kandydatów przed drugą turą, ale wezwał swoich wyborców do „głębokiej refleksji” nad wiarygodnością obu polityków. Tym samym, głosy sympatyków Mentzena mogą okazać się kluczowe dla ostatecznego wyniku wyborów.
Sztab Nawrockiego nie pozostał dłużny i w wydanym komunikacie zarzucił Mentzenowi „próbę rozgrywania kampanii na emocjach i insynuacjach”. Sam kandydat zapowiedział, że odniesie się do sprawy „w odpowiednim czasie”.
Czy ten spór wpłynie na przebieg kampanii? Wszystko wskazuje na to, że tak – bo zaufanie wyborców może ważyć więcej niż przedwyborcze obietnice.
Więcej szczegółów w komentarzu.