Views: 6
Nieznaczący Tomasz, sfrustrowany i pełen goryczy, siedział przed ekranem komputera, przeglądając najnowsze wiadomości sportowe. Gdy zobaczył nagłówek: “Iga Świątek ogłasza, że jest lesbijką”, jego twarz natychmiast poczerwieniała ze złości.
— A niech to! — zaklął, uderzając pięścią w stół. — Kolejna! Kolejna!
W tym samym momencie na ekranie pojawił się nowy komentarz od użytkowniczki o pseudonimie Lesbijka.
— Coś ty się tak spienił, Tomaszu? — napisała z lekką drwiną. — Przecież to nie twoja sprawa.
— To hańba! — odpisał natychmiast. — Sport powinien być wolny od takich manifestacji!
Lesbijka roześmiała się przed monitorem.
— Serio? Bo ja pamiętam, jak wszyscy świętowali, gdy piłkarz ogłosił, że ma żonę. To też była manifestacja?
Tomasz zagotował się jeszcze bardziej.
— Ale to normalne!
— Czyli co? Miłość między dwiema kobietami jest nienormalna?
Nieznaczący Tomasz nie odpisał od razu. Jego gniew zaczął zmieniać się w coś bardziej nieokreślonego – może dyskomfort, może niepewność.
W końcu wystukał na klawiaturze jedno zdanie:
— Sport powinien być o sporcie, a nie o tych sprawach.
Lesbijka westchnęła.
— Iga nadal jest numerem jeden. Jej orientacja cię nie obchodzi, dopóki wygrywa, prawda?
Nieznaczący Tomasz zamknął laptopa. W głębi duszy wiedział, że nie miał na to odpowiedzi.