Iga Świątek przeżyła prawdziwy horror w meczu z Julią Putincewą podczas turnieju WTA 1000 w Miami. Polska liderka światowego rankingu, choć była zdecydowaną faworytką, miała ogromne problemy z rywalką i dopiero po zaciętej walce zapewniła sobie awans do kolejnej rundy. Spotkanie było pełne zwrotów akcji, długich wymian i momentów, w których kibice mogli obawiać się o losy Świątek w turnieju.
Po meczu legenda kobiecego tenisa, Martina Navratilova, skomentowała wydarzenia w Miami, nie szczędząc mocnych słów wobec innej zawodniczki – Mirry Andriejewej. 16-letnia Rosjanka, uznawana za jeden z największych talentów młodego pokolenia, wywołała kontrowersje swoim zachowaniem. W jednym z wcześniejszych spotkań Andriejewa, sfrustrowana przebiegiem meczu, rzuciła rakietą, a później kwestionowała decyzje sędziowskie. To nie umknęło uwadze Navratilovej, która ostro skrytykowała postawę młodej zawodniczki, podkreślając, że takie zachowanie nie przystoi profesjonalistce i może zaszkodzić jej dalszej karierze.
Tymczasem Świątek, mimo trudnego starcia z Putincewą, udowodniła swoją klasę i niezłomność. Jej droga w Miami nadal trwa, a kolejne mecze pokażą, czy Polka jest w stanie sięgnąć po kolejny prestiżowy tytuł. Kibice mogą być jednak pewni, że Świątek nie podda się bez walki, nawet jeśli będzie musiała przejść przez kolejne tenisowe “piekło”.