Lech Wałęsa w swoim emocjonalnym wystąpieniu po wyborach nie szczędził ostrych słów pod adresem Prawa i Sprawiedliwości oraz ich zwolenników. W mediach społecznościowych rozpoczął od cytatu z “Chłopów” Reymonta: “Trudno tego woła wodzić jak sam nie chce chodzić”, wyrażając rozczarowanie postawą wyborców. Podkreślił, że jako idealista oddawał wszystko Polsce, nawet należną pensję, co dziś skutkuje jego problemami finansowymi. Z goryczą zauważył, że “wielu popiera i wybiera złodziei, malwersantów”, sugerując, że gdyby postępował podobnie, miałby większe szanse na sukces .
Wałęsa ostro skrytykował rządy PiS, nazywając ich działania “gorszymi niż stalinizm, gorszymi niż hitleryzm” i oskarżając o kłamstwa oraz perfidię. Wyraził obawy, że PiS zrobi wszystko, by nie oddać władzy, nawet kosztem demokracji, i ostrzegł przed możliwością wojny domowej . Zwrócił uwagę na konieczność jedności partii demokratycznych, podkreślając, że ich rozdrobnienie sprzyja zwycięstwom PiS .
Były prezydent zaapelował do społeczeństwa o wsparcie dla Donalda Tuska i ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, określając ich jako “dary Boże” dla Polski. Podkreślił, że obecna władza rujnuje pozycję Polski na arenie międzynarodowej, a ich działania są hańbą dla kraju .