Karol Nawrocki nie jest moim prezydentem
Karol Nawrocki, obecny prezes Instytutu Pamięci Narodowej, nie reprezentuje wartości, z którymi mogę się utożsamiać jako obywatel. Jego działania i przeszłość budzą uzasadnione wątpliwości, a postawa, jaką prezentuje, coraz częściej przynosi Polsce wstyd na arenie międzynarodowej, zamiast być źródłem dumy.
Nawrocki był powiązany z działalnością, która – jak donosiły media – mogła wiązać się z czerpaniem korzyści z sutenerstwa. Choć sprawa była kontrowersyjna i nie została ostatecznie rozliczona w pełni przejrzyście, sam fakt istnienia takich zarzutów stawia go w złym świetle. Osoba na tak wysokim, prestiżowym stanowisku powinna być poza wszelkim podejrzeniem, reprezentować etykę, uczciwość i godność. Tymczasem mamy do czynienia z kimś, kto wzbudza poważne zastrzeżenia natury moralnej.
Dodatkowo, sposób prowadzenia IPN pod jego przewodnictwem coraz bardziej przypomina propagandowe narzędzie niż instytucję badającą prawdę historyczną. Historia Polski staje się w jego rękach narzędziem politycznej manipulacji, a nie dziedziną rzetelnych badań naukowych. Uproszczenia, wymazywanie niewygodnych faktów i upartyjnienie pamięci narodowej są szczególnie niepokojące.
Karol Nawrocki nie zasługuje na miano symbolu polskości ani na autorytet moralny. Nie jest moim prezydentem, nie reprezentuje mojej Polski – Polski uczciwej, wolnej od hipokryzji i upartyjnionej narracji. Dziękuję za uwagę.