Views: 0
Iga Świątek, czołowa polska tenisistka i pięciokrotna mistrzyni Wielkiego Szlema, w listopadzie 2024 roku została zawieszona na miesiąc po pozytywnym wyniku testu na obecność zabronionej substancji – trimetazydyny (TMZ). Międzynarodowa Agencja ds. Integralności Tenisa (ITIA) ustaliła, że wynik był efektem zanieczyszczenia jej suplementu melatoniny, stosowanego w walce z jet lagiem i problemami ze snem. Ze względu na brak znaczącej winy lub zaniedbania, nałożono minimalne zawieszenie, które Świątek zaakceptowała. Okres jej tymczasowego zawieszenia trwał od 12 września do 4 października, co spowodowało opuszczenie trzech turniejów. Incydent ten podkreślił wyzwania, z jakimi borykają się sportowcy w kontekście stosowania suplementów i leków.
Wcześniej, podczas konferencji prasowej przed turniejem WTA w Dosze, Świątek otwarcie mówiła o presji związanej z byciem liderką rankingu WTA. Przyznała, że po Australian Open potrzebowała resetu, by obniżyć własne oczekiwania i nie dążyć do perfekcji w każdym meczu. Zwróciła uwagę na konieczność skupienia się na pracy i unikania ciągłego porównywania obecnych wyników z osiągnięciami z poprzedniego sezonu. Podkreśliła również, że jako numer jeden na świecie odczuwa dodatkową presję, gdyż każda rywalka chce zaprezentować przeciwko niej najlepszą grę.
Te wydarzenia ukazują, że nawet najwybitniejsze zawodniczki muszą mierzyć się z trudnościami zarówno na korcie, jak i poza nim. Świątek, mimo przeciwności, pozostaje symbolem determinacji i profesjonalizmu w świecie tenisa.