Paryż, 1 czerwca 2025 r. – Iga Świątek znów udowadnia, że korty ziemne w Paryżu są jej królestwem. W ćwierćfinale tegorocznego Roland Garros Polka pokonała Jelenę Rybakinę po emocjonującym, trzysetowym pojedynku 6:4, 3:6, 6:2 i zapewniła sobie awans do półfinału wielkoszlemowego turnieju.
To spotkanie było jednym z najbardziej wyczekiwanych pojedynków tej fazy turnieju. Rybakina, znana ze swojej potężnej gry z głębi kortu, rozpoczęła mecz z dużą pewnością siebie. Jednak Świątek od samego początku narzuciła własny rytm, pokazując imponującą kontrolę, precyzję i niezwykłe przygotowanie mentalne.
Pierwszy set padł łupem Polki, która świetnie serwowała i skutecznie neutralizowała ofensywne zagrania Kazaszki. W drugim secie Rybakina wróciła do gry, przełamując Świątek dwukrotnie i dominując w wymianach. O wszystkim miał zadecydować trzeci set — i tu Świątek pokazała, dlaczego już trzykrotnie triumfowała na kortach im. Rolanda Garrosa.
Decydująca partia była prawdziwym pokazem siły liderki rankingu WTA. Z każdą piłką Polka zyskiwała coraz większą przewagę, a jej uderzenia nabierały głębi i rotacji, z którymi Rybakina nie potrafiła sobie poradzić. Po godzinie i 57 minutach walki Świątek uniosła ręce w geście triumfu.
— „To był bardzo trudny mecz. Jelena to niesamowita zawodniczka, zawsze gra bardzo agresywnie, więc musiałam być maksymalnie skoncentrowana od początku do końca” — powiedziała Świątek po meczu na korcie Philippe-Chatrier. — „Czuję się tutaj jak w domu i mam nadzieję, że ta przygoda potrwa jeszcze kilka dni.”
W półfinale Świątek zmierzy się z rozstawioną z numerem czwartym Amerykanką Coco Gauff, co zwiastuje kolejne tenisowe widowisko na najwyższym poziomie. Czy Polka sięgnie po swój czwarty tytuł w Paryżu? Odpowiedź poznamy już wkrótce. Jedno jest pewne – Iga Świątek jest w formie, której boją się wszystkie rywalki.