Habemus Papam! 8 maja 2025 roku kardynał Robert Francis Prevost został wybrany 267. papieżem Kościoła katolickiego, przyjmując imię Leo XIV. To historyczne wydarzenie – Prevost jest pierwszym papieżem pochodzącym ze Stanów Zjednoczonych i pierwszym członkiem Zakonu Świętego Augustyna, który objął ten urząd.
Urodzony w Chicago w 1955 roku, Prevost rozpoczął swoją drogę duchowną jako ministrant, a następnie wstąpił do augustianów w 1978 roku. Przez wiele lat pełnił posługę misyjną w Peru, gdzie zyskał obywatelstwo i przydomek „Latin Yankee” za swoje zaangażowanie w pomoc ubogim i wykluczonym. W Watykanie kierował Dykasterią ds. Biskupów, co dało mu szerokie doświadczenie w zarządzaniu Kościołem na poziomie globalnym.
Wybór Prevosta na papieża nastąpił po zaledwie dwóch dniach konklawe, co świadczy o szerokim poparciu wśród kardynałów. Jego pierwsze słowa jako papieża – „Pokój z wami wszystkimi!” – wybrzmiały z balkonu Bazyliki św. Piotra, niosąc przesłanie jedności i nadziei. W swoim pierwszym błogosławieństwie Urbi et Orbi przemówił po włosku i hiszpańsku, a błogosławieństwo udzielił po łacinie.
Papież Leo XIV jest postrzegany jako umiarkowany lider, łączący tradycję z otwartością na reformy społeczne. Jego wybór imienia nawiązuje do papieża Leona XIII, znanego z zaangażowania w kwestie sprawiedliwości społecznej. Nowy papież zapowiedział kontynuację działań na rzecz pokoju, dialogu międzyreligijnego oraz wsparcia dla marginalizowanych społeczności.
Reakcje na jego wybór były entuzjastyczne – zarówno wśród wiernych w Stanach Zjednoczonych, jak i w Peru. Prezydent USA Donald Trump pogratulował papieżowi, podkreślając dumę z faktu, że pierwszy amerykański papież pochodzi z Chicago. Z kolei przywódcy innych państw, w tym premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer i prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, wyrazili nadzieję na owocną współpracę z nowym papieżem w promowaniu pokoju i praw człowieka.
Wybór papieża Leo XIV otwiera nowy rozdział w historii Kościoła katolickiego, niosąc ze sobą nadzieję na odnowę duchową i społeczną w duchu jedności i współczucia.