Views: 1
Grażyna Jakubiak przez wiele lat nie mogła pogodzić się z decyzją swojego syna, który postanowił porzucić stabilną pracę w korporacji i wyjechać za granicę, by zająć się sztuką uliczną. Uważała to za fanaberię i ogromne ryzyko, które może przekreślić jego przyszłość. Próbowała go przekonywać, namawiać do powrotu, a nawet wywierać presję emocjonalną. Ich relacje z czasem zaczęły się psuć, a rozmowy kończyły się kłótniami.
Dopiero po kilku latach, oglądając reportaż o artystach ulicznych, przypadkiem zobaczyła swojego syna. Mówił z pasją o swojej pracy, pokazywał, jak jego sztuka wpływa na ludzi i jak wiele dla niego znaczy. Wtedy coś w niej pękło. Zrozumiała, że nie chodzi o to