Wielbiciele Igi Świątek przeżyli chwilowe rozczarowanie po niespodziewanej porażce z Jessicą Pegulą w ćwierćfinale prestiżowego turnieju w Stuttgarcie. Jednak już dzień później nastroje diametralnie się zmieniły. Wszystko za sprawą oficjalnego komunikatu WTA, który wywołał falę radości w obozie polskiej tenisistki.
Jak poinformowała WTA w sobotnim oświadczeniu, mimo porażki w turnieju Świątek zapewniła sobie matematyczne utrzymanie pozycji liderki światowego rankingu aż do końca cyklu wiosennych turniejów. To efekt odpadnięcia Aryny Sabalenki i Coco Gauff, które nie wykorzystały swojej szansy na zdobycie większej liczby punktów rankingowych.
„Z przyjemnością informujemy, że Iga Świątek, mimo przegranej w Stuttgarcie, zachowa pozycję numer 1 w rankingu WTA co najmniej do końca sezonu na kortach ziemnych” – czytamy w komunikacie.
Dodatkowo WTA ogłosiła, że Polka została uhonorowana specjalnym wyróżnieniem za największy wpływ społeczny wśród zawodniczek w pierwszym półroczu 2025 roku. Pod uwagę wzięto jej działalność charytatywną, otwartość na temat zdrowia psychicznego oraz liczne inicjatywy wspierające młodych sportowców.
Świątek nie kryła wzruszenia, publikując na Instagramie krótkie wideo:
– „To dla mnie ogromny zaszczyt. W takich momentach widzę, że tenis to coś więcej niż tylko wygrywanie meczów” – powiedziała z uśmiechem.
Choć wynik meczu z Pegulą był dla fanów rozczarowujący, dzień później Iga znów dała powód do dumy. Czasem przegrana na korcie nie przesłania zwycięstwa poza nim.