Dwa światy. Kultura, elokwencja i erudycja kontra małość, partyjność i zaściankowość. DUDA = WSTYD

By | April 25, 2025

Views: 12

**Dwa światy: Kultura, elokwencja i erudycja kontra małość, partyjność i zaściankowość. DUDA = WSTYD**

Polska od lat znajduje się na rozdrożu – z jednej strony aspiruje do grona dojrzałych demokracji, z drugiej zaś wciąż tonie w bagnie populizmu, podziałów i taniej polityki. W tym rozdźwięku jak w lustrze odbijają się dwa światy – świat kultury, elokwencji i erudycji, oraz świat małości, partyjności i zaściankowości. I to właśnie w tym kontekście postać Andrzeja Dudy, obecnego prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, staje się symbolem wstydu dla wielu obywateli.

Kultura to nie tylko znajomość literatury czy umiejętność posługiwania się piękną polszczyzną. To również umiejętność słuchania, szacunek dla innych poglądów i wrażliwość społeczna. Erudycja to głębia wiedzy, zdolność wyciągania wniosków, umiejętność kontekstualizacji wydarzeń i faktów. Elokwencja – to sztuka wypowiedzi, która nie służy manipulacji, lecz oświeceniu i porozumieniu. Te wartości wciąż istnieją w polskim społeczeństwie, reprezentowane przez wielu intelektualistów, ludzi kultury, niezależnych dziennikarzy czy zwykłych obywateli, którym zależy na dobru wspólnym.

Z drugiej strony mamy świat, który wydaje się pielęgnować odwrotność tych wartości. Małość objawia się w infantylnym podejściu do polityki, w braku wizji, w mentalności „my kontra oni”. Partyjność stała się religią – lojalność wobec partyjnych interesów przeważa nad interesem narodu. Zaściankowość to zamknięcie się na dialog, pogarda dla różnorodności, strach przed innością i postępem.

Andrzej Duda, choć z wykształcenia prawnik i osoba z potencjałem do reprezentowania wyższych standardów, wybrał drogę lojalności partyjnej ponad konstytucyjną niezależność. Wielokrotnie podpisywał ustawy łamiące fundamenty demokratycznego państwa prawa, uderzające w niezależność sądów, wolność mediów czy prawa obywatelskie. Zamiast być prezydentem wszystkich Polaków, stał się narzędziem jednej partii.

„DUDA = WSTYD” to nie pusty slogan. To wyraz rozczarowania obywateli, którzy oczekiwali prezydenta z klasą, a otrzymali figuranta bez własnego zdania. To hańba wobec urzędu, który reprezentuje majestat państwa. To żal, że w czasie kryzysów – zarówno wewnętrznych, jak i międzynarodowych – nie mamy głowy państwa zdolnej do jasnego, samodzielnego i godnego stanowiska.

Dwa światy – ten dumny, otwarty, pełen kultury i myśli – kontra ten ciasny, zawistny i pełen kompleksów. Niestety, dziś zbyt często wygrywa ten drugi. Ale historia uczy, że w końcu zawsze zwycięża światło nad ciemnością. Oby i tym razem nie było inaczej.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *