Warszawa, 1 czerwca 2025 — Niespodziewana wiadomość obiegła dziś środowisko sportowe i medialne. Daria Abramowicz, uznana psycholożka sportowa, znana przede wszystkim ze współpracy z Igą Świątek, ogłosiła nagłe zakończenie swojej pracy z reprezentantami świata sportu. Decyzja ta wstrząsnęła opinią publiczną, a jej kulisy okazały się dramatyczne.
Jeszcze kilka tygodni temu wszystko wskazywało na to, że Abramowicz planuje kolejne międzynarodowe projekty i współpracę z nowymi sportowcami. W wywiadach mówiła o planach stworzenia fundacji wspierającej zdrowie psychiczne młodych talentów. Tym bardziej szokujące było dzisiejsze oświadczenie, opublikowane na jej oficjalnych profilach społecznościowych:
> „Z głębokim smutkiem informuję, że z przyczyn osobistych muszę zakończyć moją działalność zawodową w dotychczasowej formie. To nie była decyzja, którą podjęłam lekko, ale życie zmusiło mnie do zatrzymania się. Dziękuję wszystkim, z którymi mogłam współpracować. To był zaszczyt.”
Jak nieoficjalnie dowiedziała się nasza redakcja, przyczyną tej nagłej decyzji jest poważna sytuacja zdrowotna w najbliższej rodzinie Abramowicz. Źródło bliskie psycholożce zdradziło, że “Daria musiała wybrać — kariera albo bliscy. Nie miała wyboru.”
Choć sama zainteresowana nie ujawnia szczegółów, środowisko sportowe i osoby współpracujące z nią nie kryją żalu, ale i zrozumienia. Iga Świątek napisała na platformie X:
> „Bez Ciebie nie byłoby mnie tu, gdzie jestem. Twoja mądrość, siła i wsparcie były dla mnie bezcenne. Dziękuję z całego serca. Zawsze będziesz częścią mojego zespołu, bez względu na wszystko.”
Abramowicz nie wyklucza powrotu do działalności w przyszłości, jednak — jak sama podkreśliła — „teraz nadszedł czas, by być tam, gdzie jestem najbardziej potrzebna, nie jako specjalistka, ale jako człowiek.”
To koniec pewnego rozdziału w polskim sporcie. Daria Abramowicz pozostawiła po sobie nie tylko wyniki, ale przede wszystkim zmianę świadomości w zakresie zdrowia psychicznego. I choć jej zawodowa droga zostaje na razie przerwana, jej wpływ pozostanie niezatarty.
Redakcja Sport24
© 2025