Views: 3
W ostatnich dniach pojawiły się doniesienia sugerujące, że Rosja może być gotowa do podjęcia rozmów pokojowych z Ukrainą bez stawiania warunków wstępnych. Prezydent Władimir Putin miał zaskoczyć społeczność międzynarodową, proponując wznowienie negocjacji w Stambule – miejscu, gdzie wcześniej odbywały się rozmowy pokojowe na początku inwazji. Taka deklaracja budzi mieszane reakcje: z jednej strony może oznaczać chęć deeskalacji konfliktu, z drugiej strony wielu obserwatorów podchodzi do niej z ostrożnością, widząc w niej próbę gry politycznej lub rozciągania konfliktu na korzystnych dla Rosji warunkach.
Ukraina, choć nie odrzuca możliwości dialogu, podkreśla, że wszelkie rozmowy muszą opierać się na zasadach integralności terytorialnej i wycofaniu rosyjskich wojsk z okupowanych terenów. Kijów oraz jego zachodni sojusznicy obawiają się, że bez tych gwarancji jakiekolwiek negocjacje mogą zostać wykorzystane przez Rosję do konsolidacji zysków terytorialnych i zdobycia czasu. Ewentualne rozmowy w Stambule mogą więc stać się punktem zwrotnym, ale ich sukces zależy od rzeczywistej gotowości obu stron do kompromisu i zakończenia działań wojennych. Czy to pierwszy krok ku pokojowi, czy tylko polityczny manewr – czas pokaże.