Czy chcielibyście, żeby to była nasza Para Prezydencka? – Nowa fala nadziei czy polityczny eksperyment?

By | June 16, 2025

 

 

Warszawa, 16 czerwca 2025

 

Polska scena polityczna znów zadrżała w posadach. Na portalach społecznościowych, w studiach telewizyjnych i kawiarniach w całym kraju trwa gorąca dyskusja: czy nowa para – znana dziennikarka i były generał – powinna kandydować razem na urząd Prezydenta i Pierwszej Damy?

 

Pomysł pojawił się z pozoru niewinnie. Podczas jednego z charytatywnych wydarzeń w Krakowie, kamera uchwyciła moment czułego uścisku między Katarzyną Król, cenioną reporterką śledczą, a gen. Wiktorem Nowakiem, byłym dowódcą wojsk NATO w Europie Środkowej. Zdjęcie obiegło internet w kilkanaście minut. Użytkownicy Twittera natychmiast opatrzyli je hasztagiem #ParaPrezydencka2025.

 

Choć oboje dotychczas unikali politycznych ambicji, wspólny apel ich sympatyków może zmienić bieg wydarzeń. W ciągu 48 godzin powstało ponad 20 fanpejdży wspierających tę kandydaturę, a petycja wzywająca Katarzynę i Wiktora do wspólnego startu w wyborach prezydenckich zebrała już ponad 800 tysięcy podpisów.

 

Kim są kandydaci serc?

 

Katarzyna Król (42 l.) – laureatka nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego, znana z bezkompromisowych reportaży o korupcji, niesprawiedliwościach społecznych i aferach politycznych. Przez wielu postrzegana jako głos obywatelskiej sprawiedliwości, ale też jako osoba, która rozumie zwykłych ludzi.

 

Gen. Wiktor Nowak (58 l.) – bohater misji pokojowych, cieszący się ogromnym szacunkiem zarówno w kraju, jak i w strukturach NATO. Po odejściu z wojska zaangażowany w pomoc weteranom, rozwój edukacji obronnej i wsparcie służby zdrowia.

 

„Nie mówimy nie” – mówi Król

 

Zapytana o możliwość kandydowania, Katarzyna Król odpowiedziała tajemniczo:

– Nie planowałam tego. Ale jeśli ludzie uważają, że możemy coś zmienić – nie mówię nie. Polska zasługuje na odwagę i uczciwość.

 

W podobnym tonie wypowiedział się generał Nowak:

– Nigdy nie sądziłem, że ktoś z munduru mógłby stanąć w Pałacu Prezydenckim w innej roli niż ceremonialnej. Ale może to czas na nowe rozdanie.

 

Społeczeństwo podzielone

 

Choć wiele głosów zachwyca się ideą silnej, autentycznej pary reprezentującej Polskę, są i tacy, którzy ostrzegają przed „populistycznym romansem” i „medialnym spektaklem”.

 

– To ładny obrazek, ale prezydent to nie bohater serialu – komentuje prof. Janusz Drelich, politolog z UW. – Potrzebujemy doświadczenia, nie emocji.

 

Jednak młodsze pokolenie wydaje się zachwycone.

– W końcu ktoś, kto nie jest z układu! – piszą internauci. – Ona zna prawdę o systemie, on wie, jak chronić kraj.

 

Nadchodzi nowa epoka?

 

Czy związek dziennikarki i generała stanie się fundamentem politycznej rewolucji? Czy Polska odważy się wybrać Parę Prezydencką z serca narodu, a nie z partyjnych gabinetów?

 

Na razie odpowiedź brzmi: to możliwe. I wygląda na to, że 2025 może przynieść nam wybory inne niż wszystkie.