Views: 1
Czarne chmury zbierają się nad Igą Świątek tuż przed rozpoczęciem Roland Garros, turnieju, który dotąd był jej niemal twierdzą. Choć Polka w ostatnich tygodniach notowała dobre występy, pojawiły się niepokojące sygnały, które mogą poważnie zagrozić jej szansom na obronę tytułu. Chodzi nie tylko o rosnącą presję psychiczną, ale także o narastające problemy zdrowotne, o których szeptano już podczas turnieju w Madrycie.
Na korcie Iga nadal prezentuje wysoką formę, jednak jej mowa ciała i niektóre decyzje taktyczne sugerują, że nie wszystko funkcjonuje idealnie. W ostatnich tygodniach pojawiły się informacje o możliwym urazie barku, który miałby wpływać na jakość serwisu oraz wydolność fizyczną w długich meczach. Świątek oficjalnie nie komentuje swojego stanu zdrowia, ale jej sztab milczeniem tylko podsyca spekulacje.
Dodatkowo, rywalki nie śpią. Aryna Sabalenka, Elena Rybakina czy Coco Gauff są w coraz lepszej dyspozycji, a ich styl gry może skutecznie rozbić defensywną strategię Świątek, zwłaszcza jeśli ta nie będzie w pełni sił. Roland Garros to wyjątkowe miejsce dla Igi, ale też scena, na której oczekiwania są ogromne — zarówno ze strony kibiców, jak i samej zawodniczki.
Jeśli problemy zdrowotne okażą się poważniejsze, a presja psychiczna wzrośnie, turniej w Paryżu może zakończyć się dla liderki rankingu WTA znacznie wcześniej, niż ktokolwiek się spodziewa. Wiele zależy od pierwszych spotkań i tego, czy Świątek zdoła narzucić swój rytm gry. Roland Garros może być dla niej triumfem — albo brutalnym testem siły fizycznej i psychicznej.