Views: 32
W środowym wydaniu programu “Fakty po Faktach” na antenie TVN24 doszło do napiętej wymiany zdań między posłem Prawa i Sprawiedliwości, Łukaszem Schreiberem, a prowadzącym Grzegorzem Kajdanowiczem. Dyskusja dotyczyła kontrowersyjnych wypowiedzi kandydata PiS na prezydenta, Karola Nawrockiego.
Podczas rozmowy Kajdanowicz zacytował wpis premiera Donalda Tuska na platformie X, w którym Tusk stwierdził, że Nawrocki oświadczył, iż to Europa wywołała wojnę na Ukrainie, i zasugerował, że narracja Kremla stała się oficjalną linią PiS.
Schreiber stanowczo zaprzeczył tym słowom, oskarżając prowadzącego o rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji. W odpowiedzi wyciągnął telefon, aby odtworzyć fragment wypowiedzi Nawrockiego, który, jego zdaniem, został zmanipulowany. Widzowie usłyszeli fragment, w którym Nawrocki mówił o chaosie spowodowanym decyzjami europejskich elit wobec Władimira Putina, co według niego doprowadziło do wojny i ataku Rosji na Ukrainę.
Kajdanowicz zauważył jednak, że Tusk odnosił się do innej wypowiedzi Nawrockiego. Schreiber ponownie próbował znaleźć odpowiedni cytat w swoim telefonie, ale prowadzący stwierdził, że to nadal nie są słowa, o które chodziło szefowi Platformy Obywatelskiej.
Cała sytuacja wywołała poruszenie wśród widzów i w mediach społecznościowych, gdzie wielu komentatorów podkreślało, że takie zachowanie nie przystoi parlamentarzyście. Inni bronili posła, twierdząc, że miał prawo bronić swojego stanowiska i reagować na nieprawdziwe informacje.