Wyniki niedawnych wyborów prezydenckich w Polsce, w których niespodziewanym zwycięzcą okazał się Konrad Nawrocki, stały się przedmiotem intensywnej debaty nie tylko w kraju, ale i za granicą. Do grona komentatorów dołączyła znana amerykańsko-polska publicystka i historyczka, Anne Applebaum, której analiza politycznych skutków tej decyzji rozgrzała media społecznościowe i fora eksperckie.
W swoim komentarzu opublikowanym na łamach The Atlantic, Applebaum nie kryła zaniepokojenia:
> – Zwycięstwo Konrada Nawrockiego to nie tylko polityczna zmiana, ale sygnał ostrzegawczy dla liberalnych demokracji w Europie Środkowej. Jego kampania oparta na populistycznych hasłach, antyunijnych nastrojach i atakach na niezależne media przypomina scenariusze znane z Węgier czy Turcji – napisała.
Applebaum, która od lat analizuje przemiany polityczne w regionie, zauważyła, że Nawrocki zdołał zmobilizować wyborców zmęczonych elitami i narracją proeuropejską, co samo w sobie nie jest zaskoczeniem. Jednak jej zdaniem sposób, w jaki to zrobił – grając na emocjach, tożsamości narodowej i lękach społecznych – może mieć długofalowe konsekwencje.
> – Demokracja nie umiera z dnia na dzień. Często zaczyna się od zmian w języku debaty publicznej, osłabienia instytucji, polaryzacji. W Polsce widzimy dziś początek tego procesu – ostrzegała publicystka.
Słowa Applebaum wywołały gorącą dyskusję w polskim internecie. Zwolennicy Nawrockiego zarzucili jej „brak obiektywizmu” i „pogardę dla wyborców”. Z kolei opozycja podkreślała, że opinie Applebaum odzwierciedlają rosnące obawy o przyszłość praworządności w kraju.
Sam Nawrocki odniósł się do komentarza podczas konferencji prasowej:
> – Pani Applebaum nie zna realiów życia w Polsce. Jej tekst to przykład oderwanej od rzeczywistości publicystyki. Mój rząd będzie działał dla dobra wszystkich obywateli, a nie elit medialnych – powiedział nowy prezydent.
Choć kadencja Nawrockiego dopiero się zaczęła, już teraz można stwierdzić, że jego prezydentura będzie jedną z najbardziej obserwowanych w historii III Rzeczypospolitej. Jak zauważyła Applebaum w końcowych słowach swojego tekstu:
> – Jeszcze nie jest za późno, by obronić demokratyczne wartości. Ale zegar tyka.
Czy jej przestrogi okażą się prorocze, pokażą najbliższe miesiące.