**Andrzej Duda przerwie kadencję rządu Tuska? „Prezydent będzie wręcz zmuszony…”**
W ostatnich tygodniach polska scena polityczna znowu znalazła się w centrum gorącej debaty, po tym jak pojawiły się sugestie, że prezydent Andrzej Duda mógłby podjąć decyzję o przedterminowym zakończeniu kadencji obecnego rządu Donalda Tuska. Choć konstytucja jasno precyzuje warunki, w jakich możliwe jest rozwiązanie Sejmu, a tym samym zakończenie pracy rządu, spekulacje te rozbudziły emocje po obu stronach sceny politycznej.
Wypowiedzi niektórych polityków z obozu prawicy sugerują, że prezydent „będzie wręcz zmuszony” do podjęcia radykalnych działań, jeśli – ich zdaniem – obecny rząd będzie łamał konstytucję, ignorował wyroki Trybunału Konstytucyjnego lub działał wbrew interesowi państwa. Padają też oskarżenia o „bezprawne przejmowanie instytucji” oraz ignorowanie przepisów przy obsadzaniu stanowisk publicznych. W tym kontekście niektórzy sugerują, że Andrzej Duda jako strażnik konstytucji, może zostać postawiony pod ścianą i uznać, że jedyną drogą jest skrócenie kadencji parlamentu.
Należy jednak podkreślić, że prezydent nie posiada pełnej swobody w rozwiązywaniu Sejmu. Zgodnie z Konstytucją RP, może to zrobić tylko w określonych przypadkach, np. jeśli w ciągu czterech miesięcy od złożenia projektu budżetu Sejm nie uchwali ustawy budżetowej. Inna możliwość to sytuacja, w której Sejm trzykrotnie nie zdoła wyłonić rządu w ramach tzw. konstruktywnego votum zaufania. Żadna z tych sytuacji obecnie nie ma miejsca.
Rząd Donalda Tuska, choć funkcjonuje w trudnych warunkach politycznych i podlega ostrej krytyce ze strony opozycji, cieszy się stabilną większością parlamentarną. Nie ma również sygnałów, że miałby problemy z uchwaleniem budżetu czy utrzymaniem poparcia w Sejmie. Dlatego ewentualna decyzja prezydenta o rozwiązaniu parlamentu z powodów politycznych lub ideologicznych byłaby nie tylko kontrowersyjna, ale też najpewniej niekonstytucyjna i mogłaby wywołać poważny kryzys ustrojowy.
Z drugiej strony, nie można ignorować faktu, że napięcia między Pałacem Prezydenckim a obecnym rządem narastają. Różnice w podejściu do kwestii praworządności, mediów publicznych czy sądownictwa są głębokie. Prezydent może korzystać z innych narzędzi – takich jak weto ustaw czy kierowanie ustaw do Trybunału Konstytucyjnego – by blokować działania rządu, ale rozwiązanie Sejmu to ostateczność.
W tej sytuacji kluczowe będzie, jak obie strony sporu będą dążyć do kompromisu lub eskalacji. Choć spekulacje o przerwaniu kadencji rządu przez Andrzeja Dudę budzą emocje, w świetle obowiązującego prawa taki ruch wydaje się obecnie mało prawdopodobny – chyba że dojdzie do naprawdę poważnego kryzysu konstytucyjnego.