Views: 65
Andriejewa wybuchła płaczem w Rzymie. Ujawniono, co powiedziała do sędzi…
Dramatyczne sceny rozegrały się na korcie w Rzymie podczas jednego z meczów turnieju WTA. Młoda rosyjska tenisistka, Mirra Andriejewa, wybuchła płaczem po zakończeniu emocjonującego spotkania, które zakończyło się jej kontrowersyjną porażką. W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać, jak zawodniczka z trudem powstrzymuje łzy, a następnie kieruje kilka słów w stronę sędzi głównej.
Jak ujawnili świadkowie i media sportowe, Andriejewa miała powiedzieć: „Dlaczego zawsze mnie karzecie? Ja tylko gram. Nie jestem robotem!” – co poruszyło nie tylko kibiców, ale też wielu zawodników i komentatorów.
Sytuacja miała miejsce po tym, jak sędzia ukarała ją za rzekome niesportowe zachowanie i opóźnianie gry w decydujących momentach. Kara punktowa, która została nałożona w newralgicznym momencie trzeciego seta, znacząco wpłynęła na końcowy wynik spotkania. Andriejewa była wyraźnie zdruzgotana i po zejściu z kortu długo nie potrafiła się uspokoić.
Reakcje środowiska tenisowego są podzielone. Jedni uważają, że przepisy muszą być egzekwowane niezależnie od wieku czy emocji zawodniczki. Inni z kolei podkreślają, że sędzia mogła wykazać więcej empatii wobec 17-letniej tenisistki, która dopiero buduje swoją pozycję w światowym tourze.
Internauci masowo okazują Mirrze wsparcie, publikując komentarze ze słowami otuchy i solidarności. „Jest młoda, ale pokazała serce i pasję. Płacz to nie słabość – to siła” – napisała jedna z kibicek na X.
Andriejewa nie wydała jeszcze oficjalnego oświadczenia, ale wiadomo, że jej zespół planuje złożenie skargi na decyzję sędzi. Emocje w Rzymie jeszcze długo nie opadną.