Amerykański youtuber liczył na coś innego 🙃.

By | July 19, 2025

Amerykański YouTuber liczył na coś zupełnie innego 🙃

Znany amerykański YouTuber, który przyjechał do Polski, liczył na typowe turystyczne doświadczenie — trochę pierogów, może przejażdżkę hulajnogą po Krakowie i kilka filmów z serii „moja reakcja na polskie jedzenie”. Ale życie szybko zweryfikowało jego plany. Już pierwszego dnia w Warszawie trafił na protest rolników, który zablokował całe centrum miasta. Zamiast nagrywać spokojne vlogi, utknął w korkach i przez kilka godzin słuchał trąbiących traktorów.

„Myślałem, że Polska to spokojny, uroczy kraj z tanim jedzeniem i piękną architekturą. Tymczasem przyjechałem w sam środek jakiegoś społecznego chaosu!” — żartował później na Instagramie. Nie spodziewał się też, że Polacy będą tak bezpośredni. Podczas nagrywania jednego z odcinków zapytał przypadkowego przechodnia, czy może zadać mu kilka pytań. Odpowiedź była krótka: „Nie mam czasu na bzdury”. Reakcja? Szok i… śmiech.

Nie wszystko jednak poszło źle. Gdy trafił do małej wioski na Podlasiu, został zaproszony przez starszą panią na obiad. Zjadł domowy rosół, nauczył się robić naleśniki z serem i usłyszał kilka życiowych mądrości. „To było jedno z najbardziej autentycznych doświadczeń w moim życiu” — przyznał wzruszony.

Choć nie dostał tego, na co liczył, wrócił do USA z głową pełną wspomnień, które — jak sam mówi — były o wiele lepsze niż „kolejny filmik z McDonald’s w Europie”.