Amerykanie zszokowani: “Świątek ma szczęście…”
Iga Świątek ponownie wzbudziła sensację wśród amerykańskich fanów tenisa, tym razem po swoim imponującym występie w jednym z kluczowych turniejów WTA. Chociaż Polka po raz kolejny potwierdziła, że należy do ścisłej światowej czołówki, niektórzy amerykańscy komentatorzy i kibice sugerują, że jej sukcesy wynikają częściowo z… „szczęścia”.
W amerykańskich mediach społecznościowych i niektórych programach sportowych pojawiły się głosy, że Świątek “ma szczęście do losowań” lub że “rywalki nie prezentują najwyższej formy w meczach z nią”. Komentator ESPN zasugerował, że „coś musi być na rzeczy, skoro tak często trafia na przeciwniczki będące poza optymalną dyspozycją”. To wywołało falę dyskusji, szczególnie wśród polskich kibiców, którzy bronią swojej rodaczki, wskazując na jej tytaniczną pracę, profesjonalizm i mentalną odporność.
Eksperci tenisa przypominają jednak, że sukcesy Świątek – w tym cztery tytuły wielkoszlemowe do 2025 roku – to wynik konsekwentnego rozwoju i wyjątkowego talentu, nie zaś przypadku. Jej regularność, gra na mączce, zdolność adaptacji do różnych stylów przeciwniczek i odporność psychiczna czynią z niej jedną z najbardziej kompletnych zawodniczek XXI wieku.
Sugerowanie, że Świątek zawdzięcza sukcesy szczęściu, jest uproszczeniem, które ignoruje sportową rzeczywistość. Sama Iga podchodzi do takich komentarzy z dystansem – jak mówi, „szczęście może pomóc w jednym meczu, ale nie w całym sezonie”. Warto o tym pamiętać, obserwując jej kolejne zwycięstwa.